Witajcie! Dziś natrafiłam na coś, co zupełnie zmieniło moje
patrzenie na pewien temat.
Chciałam dziś poruszyć problem tego, co nas dziewczyny
pewnie najbardziej interesuje. Wygląd. Tak, wygląd. Pewnie znajdą się tu tacy,
którzy będą chcieli to ominąć, innych to zainteresuje, a ja apeluję do
wszystkich PRZECZYTAJCIE!, bo warto wiedzieć coś więcej o tym, co nas otacza i
co próbują nam wpajać do głowy.
„Wygląd to nie wszystko” – tak głosi powiedzenie, które
każdy z Was na pewno słyszał i to pewnie nie raz. Są tacy, którzy się z tym
zgadzają, inni uważają, że mówi się tak, by pocieszyć tych „brzydkich”, a mówią
tak najczęściej dziewczyny z sekretem. Mówię o tych dziewczynach, które
nakładają na siebie tony makijażu, bo jak inaczej to nazwać? Jeśli ukrywasz się
pod warstwą pudru, podkładu i Bóg wie czego tam jeszcze, to coś ukrywasz. Może
niedoskonałą cerę, może zwyczajnie siebie, może coś innego. Nie wiem. Chcę
jednak coś o tym powiedzieć. Wybaczcie, jeśli się w tym zaplątam, zdarza mi się to, ale postaram
się wszystko po kolei napisać.
Do dziewczyn, które ukrywają niedoskonałą cerę – PRZESTAŃ TO
ROBIĆ! Niszczysz sobie cerę, która i tak ma problemy. Skóra wtedy nie oddycha.
Myślicie, że po co są pory? Tak jak my mamy płuca, by oddychać, tak w skórze są
pory, by i ona mogła oddychać. Kiedy wstrzymacie oddech … dusicie się prawda?
Skóra też, kiedy pory się zatykają. Tlen jest nam potrzebny do życia, do
wszystkiego. Kiedy gdzieś go brakuje następuje obumieranie. Nadmiarem makijażu
niszczycie same siebie. Myślicie, że wtedy jesteście piękne? Nie, wręcz
przeciwnie. Ludzkie jest pocenie się, a kiedy to następuje, na przykład pod wpływem
upału, wszystko spływa, a to jest ohydne. Nie rozumiem, dlaczego coraz więcej ludzi,
rzeczy ludzkie i normalne, sprawy fizjologiczne, czemu to wszystko uważa się za
nienormalne i obrzydliwe? Czemu? Wyjaśni mi to ktoś? Pewnie nikt nie potrafi. A teraz jeszcze coś do
dziewczyn, o których piszę w tym akapicie, nie tylko niszczycie siebie –
jesteście też oszustkami. Tak. Oszukujecie, że twarz pokryta makijażem to wasza
prawdziwa twarz, a kiedy go zmywacie wyglądacie zupełnie inaczej. Myślicie, że
o uczciwe? Pewnego dnia spotkacie kogoś, kto będzie chciał się dowiedzieć, co
jest pod tym makijażem i? I co? I poczuje się oszukany, bo nagle zobaczy przed
sobą zupełnie inną dziewczynę.
Na pewno ktoś czytając to zapyta „dlaczego tak piszesz?”. Jeśli chodzi Ci o zniszczoną cerę, to już spieszę z odpowiedzią. Miałam i w sumie mam podobny problem. Nie nakładałam tony makijażu, ale puder tak. I dopiero parę dni temu zrozumiałam, że ja nie poprawiałam w ten sposób twarzy, ja pogarszałam sprawę. Twarz nie oddychała, zatykały się pory, powstawały zaskórniki, a skóra wysychała i łuszczyła się, jednak uparcie nakładałam ten puder, bo liczyłam, że tego nie widać, choć pewnie było widać bardziej. Takie coś naprawdę widać, bo widziałam nie jeden gorszy przypadek. Postanowiłam sobie, że z tym kończę i będę używać tylko pudru w naprawdę wyjątkowych przypadkach, bo i tracę czas, który mogę przeznaczyć na coś pożytecznego i szkodzę sama sobie. Polecam mieć podobne podejście jak ja. Jeśli ktoś was nie akceptuje, jego problem, nie wasz. To ten ktoś nie rozumie bycia człowiekiem, ale pewnego dnia na pewno wam to minie, to dopiero dorastanie, a Wy spotkacie kogoś, kto pokocha Was z Waszymi wadami i zaletami.
I pamiętajcie – tona tapety, odpadająca z twarzy nie jest atrakcyjna, wręcz przeciwnie.
A skoro już ten temat … namalowane brwi, to wygląda zupełnie jakby zaraz miały odpaść i przypomina sytuacje poniższych memów.
Na pewno ktoś czytając to zapyta „dlaczego tak piszesz?”. Jeśli chodzi Ci o zniszczoną cerę, to już spieszę z odpowiedzią. Miałam i w sumie mam podobny problem. Nie nakładałam tony makijażu, ale puder tak. I dopiero parę dni temu zrozumiałam, że ja nie poprawiałam w ten sposób twarzy, ja pogarszałam sprawę. Twarz nie oddychała, zatykały się pory, powstawały zaskórniki, a skóra wysychała i łuszczyła się, jednak uparcie nakładałam ten puder, bo liczyłam, że tego nie widać, choć pewnie było widać bardziej. Takie coś naprawdę widać, bo widziałam nie jeden gorszy przypadek. Postanowiłam sobie, że z tym kończę i będę używać tylko pudru w naprawdę wyjątkowych przypadkach, bo i tracę czas, który mogę przeznaczyć na coś pożytecznego i szkodzę sama sobie. Polecam mieć podobne podejście jak ja. Jeśli ktoś was nie akceptuje, jego problem, nie wasz. To ten ktoś nie rozumie bycia człowiekiem, ale pewnego dnia na pewno wam to minie, to dopiero dorastanie, a Wy spotkacie kogoś, kto pokocha Was z Waszymi wadami i zaletami.
I pamiętajcie – tona tapety, odpadająca z twarzy nie jest atrakcyjna, wręcz przeciwnie.
A skoro już ten temat … namalowane brwi, to wygląda zupełnie jakby zaraz miały odpaść i przypomina sytuacje poniższych memów.
Teraz grupa druga, czyli dziewczyny, które pod makijażem
ukrywają siebie, mimo że są naturalnie piękne. Nie rozumiem po co stosować
makijaż, gdy jest on Wam zupełnie nie potrzebny. Podam przykład. Kiedy
jesteście najedzone tak bardzo, że już czujecie, że nie zjecie nic więcej, nic a
nic … to czy wpychacie w siebie na siłę jeszcze jedną wielką pizzę? Wątpię. I
to samo jest z makijażem, który nie jest potrzebny. Spójrz do lustra, choć na
chwilę pozbądź się zmartwień i kompleksów i oceń, czy jest Ci to naprawdę potrzebne, możecie spytać kogoś bardzo
zaufanego, jeśli macie kogoś takiego, że wiecie, że Was nie oszuka. Wiem, że nie
łatwe jest spojrzeć na siebie inaczej, bo sama długi czas nie uważałam się za
piękność i w sumie dalej nie uważam, że jestem zjawiskowo śliczna, ale
przełamałam się, posłuchałam, gdy mówili, że wyolbrzymiam niektóre sprawy i
uznałam, że brzydka nie jestem. Podobam się sobie i jestem z tego powodu
szczęśliwsza i żyje mi się lepiej i pragnę, żebym nie tylko ja się tak czuła,
ale każda dziewczyna na świecie. Gdzieś jest nasza druga połówka, która nas
zaakceptuje.
Nie mówię oczywiście, żeby wszystko olać, bo wszystko nam zostanie wybaczone. Dbać o siebie i o higienę osobistą i być zadbanym, a będzie żyło nam się lepiej. Makijaż, tak jak i wszystko jest dla ludzi, ale po co z nim przesadzać? No właśnie.
Nie mówię oczywiście, żeby wszystko olać, bo wszystko nam zostanie wybaczone. Dbać o siebie i o higienę osobistą i być zadbanym, a będzie żyło nam się lepiej. Makijaż, tak jak i wszystko jest dla ludzi, ale po co z nim przesadzać? No właśnie.
Nikt nie jest doskonały i każdy ma swoje wady, to świadczy o
tym, że jesteśmy LUDŹMI, a wiele osób w dzisiejszych czasach zapomina o byciu
CZŁOWIEKIEM, którym się urodzili.
A teraz to, o czym chciałam wspomnieć od samego początku. W
porównaniu z tym, wydaje mi się, że na górze przedstawiłam łagodnie te lżejsze
przypadki. Teraz skomentuję to, co dziś zobaczyłam na Twitterze, wstrząsnęło
mną to tak bardzo, że uznałam, że nie można tego tak zostawić i trzeba o tym
mówić GŁOŚNO, bo nie rozumiem jak można z siebie robić wrak człowieka dla
przepraszam za wrażenie pieprzonego zdjęcia, którym będą się podniecać idioci,
bo tylko tak można nazwać ludzi, którym się takie coś podoba. Idioci i debile.
Przeczytajcie to, co umieszczam poniżej i mimo, że wiem, że
tu już nie potrzeba słów, bo ich zwyczajnie brak, to powiem coś na ten temat.


Przeczytaliście? Jeśli tak, to łączę się z Wami w szoku, bo
wciąż jestem w takim samym. Jeśli nie czytaliście, hmm nie wiem, może lepiej
przeczytajcie, bo trzeba wiedzieć z czym walczyć, a to zło trzeba zwalczać.
Pewnie część z Was uważa, że to jest wyssane z palca, ale pozwolę sobie zacytować pewną dziewczynę z Twittera (nie podawałam useru, ale jeśli to czytasz, to wiesz, że to Twoje słowa), która odpowiedziała na takie wątpliwości „większość to rzeczywiście historie wyssane z palca, ale patrząc na to co jest na instagramie jestem skłonna uwierzyć w tę opowieść”.
Zgadzam się z Nią. Ja też w to wierzę, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to prawda. Ja nie mówię, że wszystkie takie są, ale na pewno zastraszająca ilość, bo jak inna dziewczyna odpisała „zachowuje się zupełnie jak moja siostra.” No właśnie, czyli coś w tym prawdy jest. Dzisiejszym nastolatkom przewraca się zwyczajnie w głowie. Podejrzewam, że to przez brak czasu dla nich ze strony innych, ale przede wszystkim PRZEZ INTERNET. Wszyscy gniją w tym Internecie, ale większość nie wie jak z niego korzystać. Internet i bawi, ale i powinien przede wszystkim UCZYĆ, a nie służyć do tego, do czego służy. Chyba nie muszę przytaczać jakiś przypadków, bo każdy z pewnością słyszał o nieudanych randkach z ludźmi z Internetu, które o mało nie skończyły (lub jednak niestety skończyły) się tragicznie. To taki przykład, a teraz przejdę wreszcie do komentarza powyższych screenów.
Pewnie część z Was uważa, że to jest wyssane z palca, ale pozwolę sobie zacytować pewną dziewczynę z Twittera (nie podawałam useru, ale jeśli to czytasz, to wiesz, że to Twoje słowa), która odpowiedziała na takie wątpliwości „większość to rzeczywiście historie wyssane z palca, ale patrząc na to co jest na instagramie jestem skłonna uwierzyć w tę opowieść”.
Zgadzam się z Nią. Ja też w to wierzę, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to prawda. Ja nie mówię, że wszystkie takie są, ale na pewno zastraszająca ilość, bo jak inna dziewczyna odpisała „zachowuje się zupełnie jak moja siostra.” No właśnie, czyli coś w tym prawdy jest. Dzisiejszym nastolatkom przewraca się zwyczajnie w głowie. Podejrzewam, że to przez brak czasu dla nich ze strony innych, ale przede wszystkim PRZEZ INTERNET. Wszyscy gniją w tym Internecie, ale większość nie wie jak z niego korzystać. Internet i bawi, ale i powinien przede wszystkim UCZYĆ, a nie służyć do tego, do czego służy. Chyba nie muszę przytaczać jakiś przypadków, bo każdy z pewnością słyszał o nieudanych randkach z ludźmi z Internetu, które o mało nie skończyły (lub jednak niestety skończyły) się tragicznie. To taki przykład, a teraz przejdę wreszcie do komentarza powyższych screenów.
JAK MOŻNA SIĘ TAK ZACHOWYWAĆ?! JAK MOŻNA TAK WYNISZCZAĆ SWÓJ
ORGANIZM?! Ludzie, mamy jedno życie i to
jest ogromy dar, a nie przekleństwo. Powinniśmy je szanować, bo to nie jakaś
cholerna gra, w której mamy po kilka żyć. ŻYCIE JEST JEDNO! I trzeba o tym
pamiętać. Trzeba je szanować. Ta dziewczyna … po prostu nie mam słów na jej
zachowanie. Jak czytaliście była piękną zdrową nstolatką, a żeby spodobać się
internetowym debilom, dla „boskiego” wyglądu zrobiła z siebie szkaradę, na
którą ona sama nie może patrzeć. Obsesja na punkcie wyglądu zmienia człowieka,
kiedyś z pewnością była miła, grzeczna, kulturalna i ułożona i co ta obsesja z
nią zrobiła?! Przestała dbać o siebie i o tych, na których jej zależy. Pewnie
robi z siebie albo cierpiętnicę, którą nikt nie kocha i nie dostrzega tego, że
rani własną rodzinę albo robi z siebie idealną córeczkę bogatych rodziców,
którzy dadzą jej wszystko czego tylko zapragnie, mimo tego, że ciężko pracują, by
gówniara miała co jeść. Jak można się tak wyniszczyć?! Jak można zrobić z
siebie takie … coś?!I teraz do wszystkich zakochanych w takim wyglądzie,
uważacie, że to jest normalne?! Chcecie skończyć jak ta dziewczyna, która jest
ślepa na jakąkolwiek pomoc ze strony bliskich?! Serio?! Tak się Wam podoba
takie coś?! Uważacie, że to jest piękne?! Jeśli tak, to jesteście po prostu
żałośni, bo naprawdę nie rozumiem, co jest złego w byciu człowiekiem, a co pięknego w byciu kosmitą, który nie je, nie pije, nosi
gorsety, przez które nie może oddychać, który katuje się dietami i morderczymi
ćwiczeniami, który doprowadza się do stanu anoreksji, czy bulimii, a przez to
doprowadza siebie na kraniec życia, swoją głupotą. Uważacie, że tacy brzydcy
jesteście?! Wątpię, żebyście tacy szkaradni byli. Gdyby każdy nauczył się dostrzegać w sobie piękno,
każdemu z nas żyło by się łatwiej i przyjemniej. Każdy z nas ma problemy, po co
więc sobie ich dokładać. To przeważnie z błahostek robią się największe problemy,
które przygniatają nas do ziemi i strącają na dno, z którego ciężko się
podnieść.
Co do tych screenów, resztę dopowiedzcie sobie sami i zastanówcie się, czy jesteście po stronie tamtej dziewczyny, która ma gdzieś swoje życie i przyszłość, czy może po stronie ludzi, którzy są za tępieniem takiej zarazy, bo ja osobiście jestem po tej drugiej.
Co do tych screenów, resztę dopowiedzcie sobie sami i zastanówcie się, czy jesteście po stronie tamtej dziewczyny, która ma gdzieś swoje życie i przyszłość, czy może po stronie ludzi, którzy są za tępieniem takiej zarazy, bo ja osobiście jestem po tej drugiej.
Tak samo nie rozumiem po co narażać swoje zdrowie, a nawet
życie dla pieprzonego fejmu.
A teraz jeszcze coś na zakończenie. Dziewczyny, znajdźcie
sobie idola, bądź idoli, którzy upewnią Was w tym, że jesteście piękne i może
warto ich posłuchać. A jeśli już takich znalazłyście i idol mówi, że dziewczyny
są piękne bez względu na wszystko, to może warto ich posłuchać i uwierzyć w te
słowa, bo naprawdę rozwala mnie jak widzę na różnych stronkach wpisy typu „mój
idol mówi, że jestem piękna, wierzę mu, kocha, go za to”, a za parę godzin
widzę jak ta sama osoba pisze „wyglądam jak gówno”. Może się w takim razie zastanowicie. Naprawdę
warto wybierać idoli, którzy pomogą Wam podnieść swoją samoocenę i po raz
kolejny, mówię to na podstawie własnego przykładu.
Możliwe, że tym wpisem wywołałam trochę kontrowersji, ale
liczę, że są ludzie, którzy się ze mną zgodzą i poprą mnie w tym. A jeśli komuś
nie pasuje i nie zgadza się z tym co napisałam mam szczerze gdzieś, czy ktoś mnie
za to shejtuje, jednakże serdecznie zapraszam do kulturalnej dyskusji na ten
temat, dlaczego ktoś jest przeciw tego co tu napisałam, z chęcią posłucham, poczytam. Ale tak jak
mówię, kulturalnie, szanujmy się. Bez tego ani rusz, a widać, co się dzieje,
gdy człowiek dla człowieka nie jest człowiekiem.
Możecie do mnie pisać także na Twitterze ;)
~ EjSi
A tu mam jeszcze bonus w postaci piosenki. Nie wszyscy
pewnie ich uwielbiają więc najpierw dam tekst w obu językach. Tytuł to „Little
Things” i możecie mieć pewność, że kiedyś ta piosenka stanie się
rzeczywistością :)
Your hand fits in mine
Like it’s made just for me But bear this in mind It was meant to be And I’m joining up the dots With the freckles on your cheeks And it all makes sense to me
I know you’ve never loved
The crinckles by your eyes When you smile You’ve never loved Your stomach or your thighs The dimples in your back At the bottom of your spine But I’ll love them endlessly
I won’t let these little things
Slip out of my mouth But if I do It’s you Oh it’s you They add up to you I’m in love with you And all this little Things
You can't go to bed
Without a cup of tea And maybe that’s the reason That you talk in your sleep And all those conversations Are the secrets that I keep Though it makes no sense to me
I know you’ve never loved the sound of your voice on tape
You never want to know how much you weigh You still loathe to squeeze into your jeans But you’re perfect to me
I won’t let these little things
Slip out of my mouth But if it’s true It’s you It’s you They add up to I’m in love with you And all his little Things
You’ll never love yourself
Half as much as I love you You’ll never treat yourself right darlin’ But I want you to If I let you know I’m here for you Maybe you’ll love yourself like I (you sing) love you Ooh
I’ve just let these little things
Slip out of my mouth 'cause it’s you Oh it’s you It’s you They add up to And I’m in love with you And all his little Things
I won’t let these little things
Slip out of my mouth But if it’s true It’s you It’s you They add up to you I’m in love with you And all your little things |
Twoja dłoń pasuje do mojej,
Jakby została stworzona tylko dla mnie Ale zapamiętaj, Że to było nam przeznaczone I łączę kropki Z piegami na twoich policzkach I to wszystko ma dla mnie sens
Wiem, że nigdy nie lubiałaś
Zmarszczek wokół oczu Gdy się uśmiechasz Nigdy nie lubilaś Swojego brzucha ani swoich ud Dołeczków na twoich plecach U dołu twojego kręgosłupa Ale ja będę kochał je bez końca
Nie pozwolę, by te małe rzeczy
Wymsknęły mi się z ust Ale jeśli to zrobię To Ty Och, to Ty Z nimi tworzysz całość. Jestem zakochany w tobie I wszystkich tych małych rzeczach
Nie możesz pójść do łóżka
Bez filiżanki herbaty I może to dlatego Mówisz przez sen I te wszystkie rozmowy Są sekretami, które skrywam Mimo, że nie mają dla mnie sensu
Wiem, że nigdy nie lubiłaś brzmienia swojego
głosu na kasecie
Nigdy nie chciałaś wiedzieć, ile ważysz Nadal musisz wciskać się w swoje dżinsy Ale dla mnie jesteś idealna
Nie pozwolę, by te małe rzeczy
Wymsknęły mi się z ust Ale jeśli to prawda, To ty To Ty Z nimi tworzysz całość Jestem zakochany w Tobie I wszystkich twoich małych rzeczach
Nigdy nie będziesz kochać siebie,
Choć w połowie tak mocno jak ja kocham ciebie Nigdy nie będziesz traktować siebie odpowiednio, kochanie Ale chcę, by tak było Jeśli pokażę ci, Że jestem tu dla ciebie Może pokochasz siebie, tak jak ja kocham ciebie Ohh
Właśnie pozwoliłem, by te małe rzeczy
Wymsknęły mi się z ust Ponieważ to Ty, Och to Ty, To Ty To Ty z nimi tworzysz całość Jestem zakochany w Tobie I wszystkich twoich małych rzeczach
Nie pozwolę, by te małe rzeczy
Wymsknęły mi się z ust Ale jeśli to prawda, To ty To Ty Z nimi tworzysz całość To Ty z nimi tworzysz całość Jestem zakochany w tobie I wszystkich twoich małych rzeczach |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz